man in red shirt holding black nikon dslr camera

TALENT I TECHNIKA

Jak wiadomo, najwięcej filmów z Gretą Garbo nakręcił Clarence Brown – znakomity hollywoodzki rzemieślnik, toteż właśnie on — jako fachowiec-praktyk – wydaje się najbardziej powołany do rozłożenia na czynniki pierwsze, robocze, całej magii urody i aktorstwa Garbo. Oto jego wypowiedź (wg „The Parade’s Gone By…, 1968): „Kręcę tę czy inną scenę z Garbo – wypada zupełnie nieźle. Kręcę ją po raz trzeci i czwarty; jest całkiem dobra, ale nie daje pełnej satysfakcji. Dopiero gdy zobaczyłem tę scenę na ekranie, było w niej coś, czego przedtem wcale nie dostrzegałem na planie”. A więc pojęcie jakiejś wyjątkowej fotogeniczności, nie do rozszyfrowania nawet przez doświadczonego realiza- 1 tora? j „Garbo miała coś w oczach, czego się nie widziało, j dopóki się jej nie sfotografowało w zbliżeniu — ciągnie Brown. – Wtedy można było widzieć jej myśli. Jeżeli musiała spojrzeć na jednego z partnerów z zazdrościq, a na drugiego z miłością — nie potrzebowała zmieniać wyrazu twarzy. Gdy kierowała spojrzenie od jednego do drugiego, w jej oczach widać było wszystko. W filmie nikt tego przedtem nie potrafił.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *