Ostatnim filmem, który Nazimova nakręciła dla Metra, była Dama Kameliowa z Rudolphem Valentino w roli Armanda. Nie był to pomysł najoryginalniejszy, bo trzy lata wcześniej Fox nakręcił już ten melodramat z Thedq Barq, a od roku 1915 nie schodziła z ekranu poprzednia wersja z Clarq Kimball Young w roli tytułowej. Oryginalnym pomysłem była jedynie próba zmodernizowania całości i pod tym względem Natacha Rambova jako scenograf starała się dać z siebie wszystko, w wielu scenach osiągając kapitalne efekty plastyczne. Ale właśnie to unowocześnienie tradycyjnego wątku okazało się dla ówczesnej widowni nazbyt dziwaczne, a modernizm nie mógł przypaść do gustu konserwatywnym odbiorcom. Wobec niepowodzenia filmu wytwórnia Metro skwapliwie skorzystała z okazji i nie odnowiła kontraktu z Nazi- movq. Ta zaś doszła do wniosku, że właśnie wybiła jej godzina i nareszcie może być „sama sobie sterem, żeglarzem, okrętem’’. Dysponując blisko milionowym kapitałem postanowiła finansować własne filmy i – by nie ponosić zbyt wielkiego ryzyka — wybrała na pierwszy ogień sztukę, „Norę” Ibsena, w której przed 15 laty debiutowała na nowojorskiej scenie w roli granej po angielsku. Rola ta była wtedy jej wielkim sukcesem. Powtórzona na ekranie zdobyła ponownie uznanie krytyki, a nawet szerszej publiczności.
