Trudno sobie wyobrazić, by znalazł się mocarz zdolny do poruszenia słońca, już raz wstrzymanego przez Mikołaja Kopernika. A jednak wprawny fotograf słońcem kieruje. Mówiąc ściślej, w umiejętny sposób dostosowuje się do jego przeróżnych pozycji przyjmowanych podczas codziennej wędrówki od wschodu do zachodu i trafnie wybiera porę dnia oraz kierunek padania promieni słonecznych, najbardziej odpowiedni do wykonania danego zdjęcia. Fotograf korzysta w większości przypadków ze światła odbijającego się od wszelkiego rodzaju przedmiotów. Rzadziej fotografuje samo źródło światła, np. słońce leżące nisko nad linią horyzontu. Odbite światło staje się widoczne dla oka ludzkiego, a także dla światłoczułej emulsji, którą powleczone jest podłoże błony fotograficznej.
Plenerowe zdjęcia na materiale barwnym wykonuje się niemal wyłącznie w dni słoneczne, w pełni oświetlenia. Barwy w promieniach słońca są klarowne, soczyste i pełne. Fotograf „czarno-biały” będzie bardziej kapryśny. Wie o tym, że niektóre tematy plenerowe wymagają pełnego słońca, inne „wyjdą” korzystniej, gdy tarczę słońca przysłonią przelotne obłoki. Podajemy przykłady: przy dalekich widokach i architekturze korzystniejsze jest pełne słońce. Mały fragment wnętrza lasu czy portret w plenerze wymagają światła rozproszonego. Grupy ludzi np. na plaży można fotografować w pełnym słońcu, ale tylko we wczesnych godzinach porannych lub późnym popołudniem; południowe, pionowo padające promienie, oświetlają brzydko czubki głów. Nie są to oczywiście obowiązujące wzory.
