Okazja nadarzyła się, gdy na wiosnę 1917 roku w Nowym Jorku zjawił się świeżo wzbogacony kiniarz z Massachusetts, który zapragnqł ulokować swe kapitały w produkcji filmowej. Jego nazwisko jeszcze nikomu nic nie mówiło: Louis B. Mayer. Właśnie on wykombinował sobie, że zagra na ambicji gwiazdy i zdoła namówić pięknq Anitę do założenia firmy, w której nazwie wielkimi literami będzie figurowało jej nazwisko: ANITA STEWART PRODUCTIONS Inc. Zaproponował jej te same warunki, jakie miała w Vitagraphie, z tym że jako
współproducentowi przysługiwałoby jej teraz prawo decydowania o wyborze scenariuszy, reżyserów, partnerów itp. Poczucie niezależności szczególnie silnie pobudziło ambicje aktorki, która zaczęła przemyśliwać, jak uwolnić się od kontraktu z Vitagraphem, wygasającego dopiero za pół roku, dokładnie 31 stycznia 1918. Najprostszym wybiegiem było udawanie choroby. Na dłuższą metę okazało się to jednak niemożliwe, bo Mayer musiał zacząć reklamować swe przedsięwzięcie i podać do publicznej wiadomości, że właśnie jemu udało się zaangażować Anitę Stewart. Tego jednak nie mógł puścić płazem Vitagraph, który do końca stycznia 1918 miał wyłączne prawo do aktorki i jej filmów. Wytwórnia oskarżyła gwiazdę o łamanie kontraktu.