Cały obraz osiąga (po naświetleniu i wywołaniu) pożądane zaciemnienie rysunku, z wyjątkiem pewnego szczegółu. W fotografiach wnętrz jest to przeważnie okno, w plenerach niebo, które jest za jasne. Należy cały obraz naświetlić np. 10 sekund, po czym kartonikiem lub dłonią przysłonić część ukazującą się poprawnie, doświetlając resztę przez dalsze np. 5 s. Małe fragmenty obrazu doświetla się poprzez szparę w kartoniku lub utworzoną z dłoni i palców. Przysłonę lekko poruszać w górę i dół, aby jej cień nie pozostawił wyraźnego zarysu. Częściowe rozjaśnienie. W podobny sposób można pewne fragmenty obrazu rozjaśnić. Niewielkie partie rozjaśnia się przysłaniając je na krótki czas kłębkiem waty umocowanym na druciku. Ostrożności jak wyżej. Poprawianie perspektywy. Przypominamy treść rozdziału 5 części III. Najczęściej spotykaną wadą zdjęć, w których występują budynki, wieże czy kolumny, jest zbieżność tych linii, które w naturze były pionowe. Należy tym „walącym się” gmachom nadać właściwy wygląd bardzo prostym zabiegiem. Pod jednym z boków maskownicy ustawia się pudełko czy książkę. Maskownica leży wówczas skośnie, ale piony odwzorowują się na obrazku pionowo. Przy tej czynności zmniejszyć przysłonę obiektywu, aby uzyskać ostrość na całym polu powiększenia. Wycinek negatywu. Powiększa się nie cały negatyw, lecz jedynie wybrany fragment. Jest to czynność ciekawa i twórcza. Wchodzi w zakres kompozycji obrazu.
