Był to okres, w którym ustalały się nie tylko normy prawne pomiędzy producentami a aktorami (wyspecjalizowani agenci coraz przemyślniej formułowali każdą klauzulę kontraktu na korzyść swych klientów i śrubowali honoraria do maksymalnych granic, pobierając za pośrednictwo przysłowiowe 10%); był to także okres, w którym zaczynały działać organizacje związkowe aktorów, występując w obronie szeregowych pracowników sceny i kina. W roku 1919 najpoważniejsza z nich, zwana Actors’ Eąuity Association (Stowarzyszenie Sprawiedliwości Aktorskiej), wygrała niełatwą bitwę z menażerami teatralnymi na Broadwayu i szykowała się do objęcia swą działalnością hollywoodzkiej kolonii aktorskiej. Jednocześnie producenci i dystrybutorzy jednoczyli się pod sztandarami Willy Haysa w naczelnej organizacji przemysłu filmowego – Motion Picture Producers and Dist- ributors of America. Do niej też wystąpiła aktorska Eąuity o zawarcie porozumienia w sprawie typowego kontraktu dla aktorów filmowych. Kontrakt taki miałby w swych zasadniczych punktach uwzględniać następujące warunki: 48-godzinny tydzień pracy, zagwarantowanie pewnego minimałnego okresu pracy każdemu angażowanemu aktorowi, zagwarantowanie tygodniowej należności w wypadku, gdy w czasie zdjęć rola zostaje skreślona ze scenariusza, ustalenie procedury arbitrażowej.
